Żegnamy Profesora Jerzego Trelę
20.05.2022
„Kiedyś miałem dziwne przeżycie na przedstawieniu „Dziadów” Konrada Swinarskiego w kościele Dominikanów w 1975 roku, wystawionych tam dzięki staraniom biskupa krakowskiego Karola Wojtyły. Jak mówiłem Wielką Improwizację, stało się coś metafizycznego, może dlatego, ze zetknąłem się z murami kościoła, a nie z atrapą teatralną. Gdy krzyknąłem w kierunku ołtarza: daj mi rząd dusz!, echo poniosło te słowa, poszły po nawach, zadudniło i jakby piorun we mnie uderzył. Nie mówię, że stał się cud, ale zdarzają się momenty w życiu nie do określenia”… to słowa Jerzego Treli.
To tu właśnie, w tym miejscu zdarzył mu się ten metafizyczny moment. Takie cuda nie zdarzają się wszystkim… zdarzają się ludziom i aktorom obdarzonym nadzwyczajną wrażliwością i wielkim czuciem. „Czym jest me czucie? Ach, iskrą tylko… Czym jest me życie? Ach jedną chwilką” – mówił Mickiewiczowski Konrad – Jerzy Trela. On nie grał Konrada. On dla nas był Konradem. To on sprawił, że całe pokolenie otworzyło się na poezję, na teatr, na metafizykę.
I w tym miejscu, które wciąż rozbrzmiewa Jego głosem, stoję tu w imieniu całej społeczności Akademii Sztuk Teatralnych – również w imieniu absolwentów tej Uczelni, ale także w imieniu wszystkich krakowskich rektorów, w imieniu aktorek i aktorów Starego Teatru, w imieniu nas wszystkich, którzy go kochaliśmy i podziwialiśmy, w tym właśnie miejscu stoję tu, żeby go pożegnać. Ta chwila dla mnie też jest metafizyczna. Przed chwilą usłyszeliśmy głos Jerzego Treli, ten wspaniały, piękny głos, który w sercach będzie nam brzmiał już zawsze. Ale ten głos był taki niezwykły nie tylko dlatego, że miał niezwykłą barwę. W głosie Jurka brzmiała jego dusza, jego serce, jego dobro, prostota, czystość, całe jego człowieczeństwo. Dlatego kiedy mówił, dotykał naszych serc. „Chcę, aby w letni dzień”… powiedział kiedyś, że ten monolog Konrada z Wyzwolenia był jego sercu najbliższy. Był tak prosty i piękny jak on.
W 1984 roku razem zaczynaliśmy kadencję – ja jako studentka, on jako rektor szkoły teatralnej… piastował tę funkcję przez 2 kadencje. Pamiętam, jak przechodził korytarzem PWST w budynku przy Starowiślnej i zatrzymywał się przy każdym z nas. Długo to trwało… Nie umiał nikogo minąć nie oddając mu swojej uwagi. Tak jak nie umiał skończyć nagrania na automatyczną sekretarkę w telefonie, a na końcu po długiej pauzie dodawał zawsze: Jurek Trela. Tak jakby ktokolwiek mógł mieć wątpliwość, kto się nagrał… te anegdoty dużo mówią o jego szacunku do drugiego człowieka. Takiej szkoły serdeczności, skromności, empatii nie ma na żadnym uniwersytecie. Kochał nas – studentów, zawsze stojąc po naszej stronie, niezależnie od tego, jak bardzo narozrabialiśmy. A był już wtedy legendą teatru – naszym najwyższym autorytetem. Przez 34 lata Pan Profesor Jerzy Trela uczył nas tego, co dla Niego w teatrze było najważniejsze, czyli spotkania z drugim człowiekiem.
Uczelnia to była jego służba, jego misja. To dzięki niemu mamy swoje miejsce na ziemi. W tych trudnych latach 80-tych zdobył środki na budowę budynku przy ul. Straszewskiego. Żeby szkoła teatralna miała siedzibę, został posłem. „Człowiek, który lubi mieć kamień na plecach” –powiedział kiedyś o sobie i wszyscy, którzy go znali wiedzą, że tak było… często z niego żartowaliśmy. A Jego poczucie humoru rozbrajało natychmiast każdą nadętą sytuację.
Z odejściem Jerzego Treli odchodzi epoka. Zostaje w nas puste miejsce. Nie da się go zapełnić nagłym zastępstwem. „Szydzą, że aktorzy tak tęsknią do etatów. Nie do etatów, kochani krytycy – do miejsca, poczucia więzi” – tak kiedyś powiedział w wywiadzie.
Dobrze, że jesienią zeszłego roku wrócił do Starego Teatru. Wrócił do domu. I zawsze będzie w nim mieszkał. Tysiące wieczorów na scenie zapisały ją jego ciepłem, jego talentem, postaciami, jakie wyczarował. I taką już ona zostanie. Jak teatralny palimpsest.
Dziękujemy panu Panie Profesorze, dziękujemy Ci Trelusiu za ten DAR, jakim było spotkanie z Tobą. Byłeś Naszym Mistrzem i Przyjacielem. Skałą stworzoną z niezwykłego kruszcu.
Nigdy Cię nie zapomnimy. Zawsze będziemy Cię kochali. I dopóki my będziemy na tym świecie, będziesz żył w naszych sercach. I będziesz żył w sercu Krakowa.
Cześć Twojej pamięci!
Rektor Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie
prof. dr hab. Dorota Segda
Bazylika oo. Dominikanów
Kraków, 23 maja 2022 r.
Żegnamy prof. Jerzego Trelę,
dobrego i wspaniałego Człowieka,
wybitnego Aktora. Naszego ukochanego pedagoga, rektora Uczelni w latach 1984-1990.
Na zawsze pozostanie w naszych sercach.
Pogrążeni w smutku,
Rektor i społeczność akademicka
Akademii Sztuk Teatralnych
im. Stanisława Wyspiańskiego
w Krakowie
Foto. Arkadiusz Sędek
Księga kondolencyjna poświęcona pamięci prof. Jerzego Treli, została wystawiona w Magistracie przy pl. Wszystkich Świętych 3-4 i będzie dostępna od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-19.00 do dnia pogrzebu.
Zachęcamy również do wpisania się do internetowej księgi kondolencyjnej dedykowanej prof. Jerzemu Treli. Wiadomości e-mail można przesyłać na adres: magiczny.krakow@um.krakow.pl.